poniedziałek, 6 października 2014

Dietetyczne babeczki czekoladowe z malinami




Co prawda, znajomy, który zainspirował mnie do zmagań ze zdrowymi wypiekami, chwilowo nie jest na diecie, ale ten kierunek tak mi się spodobał, że postanowiłam kontynuować podróż :) To moja kolejna propozycja czekoladowych babeczek z niskim indeksem glikemicznym. Oprócz ciemnej gorzkiej czekolady dodałam do babeczek maliny, żeby przełamać goryczkę lekkim orzeźwiającym smakiem owoców.

(Wszystkie składniki użyte do przepisu mają indeks glikemiczny nie wyższy niż 50)

 Składniki na 12 babeczek:
⅓ filiżanki mąki żytniej razowej
 filiżanki mąki migdałowej
2 ½ łyżeczki kakao
⅟₂  filiżanki ksylitolu
1 łyżeczka kamienia winnego
3 jajka w temperaturze pokojowej
3 łyżki masła orzechowego
⅓ filiżanki mleka kokosowego
1 łyżeczka esencji waniliowej
100g gorzkiej czekolady (<70%)
1 filiżanka malin



 Jeśli chodzi o czekoladę, to żeby babeczki nie wyszły gorzkie wymieszałam dwa rodzaje gorzkiej czekolady (75% i 90% kakao).

Piekarnik rozgrzewamy do 175 st. C. Formę do babeczek lub małe foremki wykładamy papilotkami.


Na parze rozpuszczamy w misce czekoladę. Gdy zacznie się topić dodajemy masło orzechowe i mieszamy aż składniki się połączą, a masa stanie się jednolita. Odstawiamy do wystudzenia.

W innej misce mieszamy mąkę, kakao i kamień winny. 

Gdy czekolada będzie już w temperaturze pokojowej, dodajemy ksylitol i mieszamy łyżką aż do połączenia składników. Następnie dodajemy jajka. Kiedy masa stanie się jednolita dolewamy esencję waniliową. Do masy stopniowo dodajemy mąkę na zmianę z mlekiem kokosowym i mieszamy aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Na końcu dodajemy maliny delikatnie mieszamy całość łyżką.


Masę nakładamy do foremek, wypełniając je mniej więcej do ¾ wysokości. Babeczki  pieczemy około 30 minut, do tak zwanego suchego patyczka. Upieczone babeczki wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na kratkę, żeby całkiem wystygły.

sobota, 4 października 2014

Babeczki dyniowe z orzechami




Sama nawet nie wiem, kiedy skończyło się lato i nadeszła jesień. Na szczęście słońce nie przestaje świecić i nadal jeszcze daje całkiem dużo ciepła. Do tego sezon na dynie w pełni. Ponieważ wczoraj spędziłam wieczór na drążeniu, dłutowaniu i wycinaniu, czego rezultatem są dwie miski miąższu, postanowiłam, że oprócz zupy, placków i puree zrobię też babeczki. Najpierw pomyślałam o muffinkach z odrobiną imbiru i chilli. Po chwili namysłu postanowiłam jednak dodać orzechy i odrobinę miodu. Muszę przyznać, że wyszły całkiem smaczne :) Trochę podobne w smaku do marchewkowych.

Składniki na 12 babeczek:
150g brązowego cukru
175g mąki
1 łyżeczka esencji waniliowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki miodu
2  jajka
100 ml oleju roślinnego
100ml jogurtu naturalnego
1 filiżanka drobno posiekanej dyni
80g grubo posiekanych orzechów włoskich

Piekarnik rozgrzewamy do 175 st. C. Formę do babeczek lub małe foremki wykładamy papilotkami.

W misce łączymy mąkę i proszek do pieczenia.

W osobnej misce jajka razem z cukrem ucieramy na puszystą masę. Cały czas ubijając dodajemy olej i jogurt. Następnie dodajemy esencję waniliową i miód. Na końcu do masy dodajemy mąkę.  Kiedy masa będzie jednolita mieszamy ją z orzechami i posiekaną dynią i dokładnie mieszamy łyżką lub łopatką. 

Masę nakładamy do foremek, wypełniając je mniej więcej do ¾ wysokości. Babeczki  pieczemy około 30 minut, do tak zwanego suchego patyczka. Upieczone babeczki wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na kratkę, żeby całkiem wystygły. Nakładamy krem i dekorujemy wedle uznania. 

Składniki na krem śmietankowy:
100g serka mascarpone
100g sera śmietankowego
80g cukru pudru

Umieszczamy wszystkie składniki kremu w misce i ubijamy aż do uzyskania gęstej konsystencji. Używając rękawa cukierniczego z dowolną końcówką albo łyżeczki nakładamy krem na babeczki. Do dekoracji można użyć na przykład połówek orzechów włoskich.