Co prawda, znajomy, który
zainspirował mnie do zmagań ze zdrowymi wypiekami, chwilowo nie jest na diecie, ale
ten kierunek tak mi się spodobał, że postanowiłam kontynuować podróż :) To moja kolejna
propozycja czekoladowych babeczek z niskim indeksem glikemicznym. Oprócz
ciemnej gorzkiej czekolady dodałam do babeczek maliny, żeby przełamać goryczkę
lekkim orzeźwiającym smakiem owoców.
(Wszystkie składniki użyte do przepisu mają indeks glikemiczny nie
wyższy niż 50)
Składniki na 12 babeczek:
⅓ filiżanki mąki żytniej razowej
⅓ filiżanki mąki migdałowej
2 ½ łyżeczki kakao
⅟₂ filiżanki ksylitolu
1 łyżeczka kamienia winnego
3 jajka w temperaturze pokojowej
3 łyżki masła orzechowego
⅓ filiżanki mleka kokosowego
1 łyżeczka esencji waniliowej
100g gorzkiej czekolady (<70%)
1 filiżanka malin
Jeśli chodzi o czekoladę, to żeby babeczki nie wyszły gorzkie wymieszałam
dwa rodzaje gorzkiej czekolady (75% i 90% kakao).
Piekarnik rozgrzewamy do 175 st.
C. Formę do babeczek lub małe foremki wykładamy papilotkami.
Na parze rozpuszczamy w misce
czekoladę. Gdy zacznie się topić dodajemy masło orzechowe i mieszamy aż
składniki się połączą, a masa stanie się jednolita. Odstawiamy do wystudzenia.
W innej misce mieszamy mąkę, kakao
i kamień winny.
Gdy czekolada będzie już w
temperaturze pokojowej, dodajemy ksylitol i mieszamy łyżką aż do połączenia
składników. Następnie dodajemy jajka. Kiedy masa stanie się jednolita dolewamy
esencję waniliową. Do masy stopniowo dodajemy mąkę na zmianę z mlekiem kokosowym
i mieszamy aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Na końcu dodajemy maliny
delikatnie mieszamy całość łyżką.
Masę nakładamy do foremek,
wypełniając je mniej więcej do ¾ wysokości. Babeczki pieczemy około 30 minut, do tak zwanego suchego
patyczka. Upieczone babeczki wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na kratkę,
żeby całkiem wystygły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz